NA WESOŁO

agoola

Szacunek, i owszem...
A co ja zrobię, że z pokoju dziadziów wali jak z wylęgarni smoków... Wesoly

? Jak Bozie jedynego kocham, szacunek mi wtedy za progiem zostaje Wesoly

Złośnica

)) aż żem sie usmiechneła - naprawdziocha Wesoly

)) No jezeli chodzi o tę sferę to mam w sytuacjach wstawania mojej babuni z wózia Jenuchnu jak mnie wtedy mordę wykręca. Zaczynam sie powaznie zastanawiac czy przez to wieczne chodzenie na bezdechu nie dostane rozedmy płuc. Babunia ma "dupkę" myje raz na tydzien i to jeszcze jak wywalcze to a przez caly tydzien (zwlaszcza jak są goraczki) siedzi w wozku leje się z niej jak z chłopa na polu i siedzi na gąbce ktora jest obłożona nieprzepuszczalnym materialem - jenusku jaki azot leci w gore gdy ona wstaje Jak to osioł z bajki Shrek powiedzial "siarka to przy tym perfuma" Wesoly

zuzia

Toż to darmowa aromaterapia Mruga

Caroline

Mi babcia śmierdziała a i z jej córeczki sypialni wiecznie śmierdzi serkiem od jej kolekcji butów i wietrzących się rajstop... Fuj...