"POLIN" = MURZYN = NIEWOLNICA

grubcia

Kto to jest "ona"?
Co to za oszukancza firma?

izi02

kiedyś wpiszę ją na czrną liste jej posrednik już tam jest????????<<H>>

klaudia

Nie bójcie sie dziewczyny otwarcie o nich pisac,to oni nas muszą się bac i basta.

maria2364

Nic dodać nic ująć! to co Izi02 napisała mówi wszystko.
1230 Euro (od jednego murzyna) razy ....(ile?) toż to fortuna.
Ale utwierdza mnie cały czas,ze SAMOZATRUDNIENIE jest najlepsze.
kto tylko może(język,znajomość, kontakty) powinien z tego skorzystać.
Izi02 to szybko zrozumiała. Zresztą już niedługo prawo ta sytuacje skoryguje. Wesoly

Tesska

No tak....ale poki co skoro pośrednik tej firmy tutaj się pojawia to może należy podać nazwe tej firmy żeby takie nowe osoby nie wpadły w sidła nieuczciwych...

Szczesciara

a znacie super uczciwe firmy?

lenaanna

hahahahaha,wlasnie..mniie zatrudniala znajoma i mialam taka sama stawke jak inne opiekunki,ale ma firme to dlaczego ma przejmowac sie mna????????ONA PATRZY W SWOJA KIESZEN , Wesoly

zuzia

Kobietki, proszę, nie obraźcie się, ale założyłam temat dotyczący stosunku Niemców do nas, uprzedzeń, traktowania itd. aż tu nagle firmy, zarobki... Sprawy, które poruszacie są ważne, ale zwracajcie uwagę na tematy...
Pozdrawiam Wesoly

lenaanna

sorry

ale napisalam post akurat pod Szczesciara Wesoly

mozna przeniesc nasze posty Karolcia?????????????????????????? DO dzialu FIRM

Laura

To ja dodam swoje 3 grosze.
Tez przyjechalam z "biala karta"Nie mialam zadnych uprzedzen.Wrecz odwrotnie.Wszystko mi sie podobalo.Ludzie tacy poukladani ,mili.Owszem,ale oni sa zupelnie zimni .Jak roboty.Ktos mi kiedys powiedzial,ze z Niemcz nie bede miala przyjaciela.Owszem sprawdzilo sie.Nie warto angazowac sie w znajomosci z Niemcami.Oni mowia,ze obcokrajowcy maja problemy z integrowaniem sie w ichnim spoleczenstwie,ale najwyrazniej to dzieki nim.
Kazda z moich przyjazni skonczyla sie na obietnicach.a to kolezanka zaproponowala wypad na basen,a to inna na zakupy,nastepna zakupy u siebie w sklepie z butami ,ze niby to rabat.A ilez to slow sie wylalo na temat jak bardzo moge liczyc na ich pomoc.Baaaaa......Potrzebowalam raz jeden.Zadzwonilam do "przyjaciolki",zeby mnie podrzucila na dworzec,bo spoznie sie na autobus.Oczywiscie nie mogla.Oni nigdy nie moga.

Dana

Kochana,na jaka przyjazn ty liczylas.Przyjechalysmy tu do pracy,my jestesmyPOLIN.nie jestem uprzedzona ale jest stare dobre przyslowie."Nigdy niemiec polakowi nie bedzie bratem.Oczywiscie ,oczywiscie sa wyjatki od reguly.Przyjezdzam,robie swoja prace sumiennie i odpowiedzialnie ale to tylko tyle.Pogadac owszem,o wszystkim i o niczym.Milo sie witam i milo sie zegnam.Ostatnio na wp.pl czytalam ze niemcy wola nas niz turkow bo szybliej sie integrujemy.Co za wspanialomyslnosc norodu niemieckiego,tez nas porownali

Laura

Wiesz ,niektorzy sie az za bardzo integruja.Czasem mowia tylko po niemiecku.Nawet do Polakow Mruga

.
W sumie ja nie liczylam na przyjazn.Az tak naiwna nie jestem,ale na jakiekolwiek czlowieczenstwo to i owszem.Niestety .Tak jak piszesz najlepiej sie ladnie powitac i ladnie pozegnac.Ja juz nie dyskutuje ani na temat mojej pracy,ani na temat stanu zdrowia podopiecznego.Niemiec zawsze ma racje.Juz sie nauczylam.Trafilam na dwie babcie,ktore sie do mnie przyzwyczaily i polubily jak tresowanego pieska.Inne ,lepiej nie mowic.Juz niewolnik mial wieksza wartosc,bo placilo sie za niego pieniadze i mial sluzyc dlugo.Za nas sie placi ,ale dodatkowo trzeba nam zaplacic.

grubcia

Zawsze uwazalam,ze moja praca w Niemczech to troche jak walka z wiatrakami,walczysz ze swoimi slabosciami,zlymi dniami ( ktoz ich nie ma ),dodatkowo z uprzedzeniami Niemcow nt. Polakow.
I to ostatnie kosztuje mnie najwiecej sily,bo na kazdym kroku musze udowadniac,ze "nie jestem wielbladem".Akcentu nigdy sie nie pozbede i po paru zdaniach od razu orientuja sie, ze maja do czynienia z cudzoziemka, a jak juz dotrze do nich,ze to Polka-wtedy zaczyna sie jazda...
Jak mowie-to wyczerpuje,ale daje tez sporo satysfakcji,bo maz mojej podopiecznej pozno,ale zrozumial,ze zawsze powiem swoje zdanie,nie ma co liczyc na wielka zazylosc (wiecie co mam na mysli..),nic nie zginelo w domu od kiedy pracuje.
Tak wiec nie lubi mnie,ale szanuje- i tu osiagnelam to co chcialam.
Mentalnosc Niemcow jest rozna od naszej, ale i tak mam tu kilku prawdziwych Przyjaciol,ktorzy jesli trzeba-pomoga!

Laura

Moze i pomoga,ale i tak nigdy nie beda przyjaciolmi w doslownym tego slowa znaczeniu.Ja juz dalam sobie spokoj z Niemcami.Toleruje ich.w koncu jestem u nich w kraju.Powiemnawet ,ze szanuje ,ale nie wierze w ich przyjazn.Koniec i kropka.
Ja wlasnie tez teraz wybieralam miejsce pod katem tego kto dochodzi do dziadka.M?iala to byc corka .Tylko i wylacznie.Jest jeszcze syn,ale troche dalej.Normalnie to oni by chceilei miec wszystko w jednym.sluzaca,opiekunke i jeszcze jakby to i tamto.milam juz takie sytuacje.Ciesze sie,ze koncze ta prace.Tylko 3 tygodnie jestem opiekunka i basta.

izi02

Ja natomiast spotkałam się z bardzo miłą atmosferą i ludzmi w mojej pracy .. to niemcy mi pomogli kiedy zachorowałam i trzeba było jechać na badanie do szpitala -a nie znałam dobrze języka( bezinteresownie)A moja pośredniczka nawet palcem nie kiwnęła a pieniądze co miesiąc zgarniała razem z moją pracodawczynią W tej chwili mam kontakty z których jestem zadowolona ..